Moją winą jest podana tobie woda w środku nocy, kiedy budziłaś się z zaschniętymi wargami i to przytulenie, kiedy prosiłaś - przytul, moje są też winne dłonie, które ciebie masowały i moja złość na to jak mówisz do mnie - jak ty wyglądasz, nie mając pojęcia jak potrafisz ranić. Wszystko to moja wina nawet kiedy dygotałaś, moje są też twoje nieprzespane noce, moją winą są poranne bułki dla całej twojej rodziny w te święta, kiedy sklepy były nie czynne, to prawda winny jestem ci podaną rękę kiedy wysiadałaś z autobusu i te zawsze otwierane przed tobą drzwi to też moja wina i również to, że nie czujesz innej osoby oprócz siebie, wiesz a najbardziej jestem winny, że ufałem twoim słowom ...
przepadnij precz w swojej własnej winie zatem ...
bo ja w swojej już nie żyję ...
poniedziałek, 30 lipca 2012
czwartek, 26 lipca 2012
środa, 25 lipca 2012
wtorek, 17 lipca 2012
z tobą i bez ciebie
bez ciebie jestem niczym
z tobą jestem nikim
bez ciebie jestem pyłem
z tobą jestem pyłkiem
bez ciebie nic nie mogę
z tobą przynajmniej frunę
by pozostać jedynie
śladem na twojej dłoni
z tobą jestem nikim
bez ciebie jestem pyłem
z tobą jestem pyłkiem
bez ciebie nic nie mogę
z tobą przynajmniej frunę
by pozostać jedynie
śladem na twojej dłoni
czwartek, 12 lipca 2012
wiara w nadzieję
wreszcie jakiś głos anielski
podpowiedział będziesz żyw
wreszcie ja z usposobieniem
oczywiście diabelskim
zacząłem spozierać
z nad blasku znicza
podpowiedział będziesz żyw
wreszcie ja z usposobieniem
oczywiście diabelskim
zacząłem spozierać
z nad blasku znicza
wtorek, 10 lipca 2012
***
utulać chciałem wszechświat dla ciebie
gwiazdy jak winogrona nadziewać
na twój perlisty naszyjnik
a ty odeszłaś nieposkromiona
w mroku swoich pochmurności
czy jesteś tam naprawdę szczęśliwa?
gwiazdy jak winogrona nadziewać
na twój perlisty naszyjnik
a ty odeszłaś nieposkromiona
w mroku swoich pochmurności
czy jesteś tam naprawdę szczęśliwa?
piątek, 6 lipca 2012
dziury w sercu jak na dłoni
zmrok zasłonił czarną sukienką
to co było uśmiechem losu
nawet nie wiesz jak tęsknię
przeglądając stare strzępy
pożółkłego materiału
przestrzele sobie obie dłonie
żeby już nikogo nie móc
muślinowo dotknąć
dziury w sercu nie będą
już nigdy samotne
i ja sam już nie będę
choć samotny
to co było uśmiechem losu
nawet nie wiesz jak tęsknię
przeglądając stare strzępy
pożółkłego materiału
przestrzele sobie obie dłonie
żeby już nikogo nie móc
muślinowo dotknąć
dziury w sercu nie będą
już nigdy samotne
i ja sam już nie będę
choć samotny
Subskrybuj:
Posty (Atom)