To taki strasznie dziwny dzień, wiedziałem, że coś dzisiaj musi umrzeć, nie wiedziałem co ... Czułem, że coś umyka w przestrzeni świata daleko ... Nie wiem czemu, nie rozumiem dlaczego tak ... Cóż znalazłem odpowiedź w tym utworze:
Ni nam samym ni we dwoje zostać nam ni nam samym ni bez siebie żyć
nie próbujmy jeszcze raz skuwać się łańcuchem słów ...
tak bym chciał oczu twoich
tak bez krzty goryczy
tak zapachem pławić się
i spozierać wciąż spozierać
na ulotność z nich bijącą
tak bym chciał doświadczać
tak w zapomnieniu siebie
tak utonąć w blasku ich
i już nie wstać nigdy nie