sobota, 23 czerwca 2012

zmiana




Ktoś odchodzi, ktoś przychodzi
Ktoś odbiera, a ktoś daje
Ktoś już nie chce być miłością
A ktoś inny nią się staje

Ktoś przychodzi, ktoś odchodzi
Ktoś odbiera, a ktoś daje
Ktoś już nie chce być przyszłością
A ktoś inny nią się staje

Ooooo...

Ktoś chce własną kroczyć drogą
A ktoś z tobą ramię w ramię
Ktoś ci przestał mówić prawdę
Ktoś już nigdy nie okłamie x2

Ooooo...

Taka zmiana, to nie zmiana
Dalej wszystko jest jak było
Choć pozornie jest inaczej
To niewiele się zmieniło

Ktoś odchodzi, ktoś przychodzi
Ktoś odbiera, a ktoś daje
Ktoś już nie chcę być miłościa
A ktoś inny nią się staje

Taka zmiana, to nie zmiana
Dalej wszystko jest jak było
Choć pozornie jest inaczej
To niewiele się zmieniło 

(muzyka i tekst: Indios Bravos)

niedziela, 17 czerwca 2012

piątek, 15 czerwca 2012

to pewne, że nie będziesz mieć

znów się zepsułeś
bo jesteś starym gratem
naprawię cię zatem
zmienię ci obudowę
będziesz piękny
jak dawniej
będziesz działać sprawnie
jak znów się zepsujesz
zamienię cię
na lepszy model
bo jesteś z piekła rodem
nie potrzebuje w domu złomu
dłużej nie - oj nie
ja jestem z nieba rodem
i wiem co zrobię
zamienię cię
na nowszy model
co będzie działać sprawniej
i pokaże kasę
a ja go wsadzę w klatkę

nie pozostawiasz mi wyboru
możesz wysyłać zażalenia
ty jesteś starym gratem
nie mam ci nic do powiedzenia
to pewne, że nie będę mieć
nic więcej mi nie potrzeba
po za nowym aparatem
z wysyłką do nieba
nic z tym nie zrobię
zamienię  cię na nowszy model
i będę piękna jak dawniej
będę działać sprawniej

(mix Multipoezja oraz Kasia Klich + domieszka własna)







Co mi panie dasz?


Czesław Mozil i Gaba Kulka

czwartek, 14 czerwca 2012

trwoga u bram

smutno mi boże
kiedy wyśpiewujesz
nam własną trwogę
póty o niej myślę
dopóki wstawać lubię
wciąż o niej marzę
kiedyś obudzisz mnie
we własnych cieniach
w tym śnie niespełnionym
jej obrazu i tak nie zgubię
będąc aż tak zatrwożonym

środa, 13 czerwca 2012

za mało

kochać cię za mało
tęsknić za tobą za mało
pieścić cię za mało
myśleć wciąż
to wciąż
dla ciebie
za mało

wtorek, 12 czerwca 2012

wybaczyłem

żebyś głupia wiedziała
że serce oddałem
że tobie to wiesz
żebyś wiedziała
że tak mocno
żebrałabyś


tam gdzie leży moje cierpienie

zapamiętałaś mnie
teraz mamroczesz
że nie taki
że zły

dodajesz mi
wartość dodaną
niechceniem
własnego strachu

stłamszony
nim pozostanę
a ty pobawisz
się w szczęśliwą
damę ze ścierką

na kolanach
wybrodzisz
powierzchnię
prospektu
bród wylewając
na oddanego
sługę twojego
imaginowanego
strachu

podłe bywają twoje słowa

obnażyłem swoją duszę, powiedział dzisiaj ktoś, obnażyłem siebie, obnażyć już więcej nie mogę, a ty wciąż wyrzucasz, wciąż i wciąż nie rozumiejąc nic, może nie warta jesteś grzechu roku przestępnego, może nie warta jesteś ducha ... muszę wreszcie zapomnieć, muszę żyć, bo z tobą pragnę jego właśnie wciąż utracić ...

podłe bywają twoje słowa ...

***

tak pragnąłbym twojej łaskawości
nie tej ohydnej pogardy
nie tego odrzucającego tonu
tych oczu
twych ...
ty wiesz
tylko ty ...
jak pragnę?