obnażyłem swoją duszę, powiedział dzisiaj ktoś, obnażyłem siebie, obnażyć już więcej nie mogę, a ty wciąż wyrzucasz, wciąż i wciąż nie rozumiejąc nic, może nie warta jesteś grzechu roku przestępnego, może nie warta jesteś ducha ... muszę wreszcie zapomnieć, muszę żyć, bo z tobą pragnę jego właśnie wciąż utracić ...
podłe bywają twoje słowa ...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz