sobota, 7 kwietnia 2012

słodka gorycz

zastrzegłem miłość
własną wolnością
w pieśni wybranej losem
i nucę ją wieczorami
kiedy ludzie słuchają
swojej chorej muzyki
słodkie anioły
nadają wtedy goryczy
a drzwi jak skrzypiały
tak będą
nawet tuż po mnie

(w odpowiedzi)

3 komentarze:

  1. pieśń wieczorna
    w dzienną przenika
    gdy wolność
    o wolność się otrze
    choćby muśnięciem

    w pieśń życia usta układa
    szeptem granice burząc
    co prawie
    niewidzialne się stają
    wyczucia dotykiem kreślone

    wara od nich słodkim aniołom
    co diabła za skórą
    smaku czekolady wedlowskiej
    nie znającego

    PS.
    gdybyś mógł
    dlatego skrzypią

    OdpowiedzUsuń
  2. chyba ptasiego mleczka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. było w zamiarze...
      małe aniołki jedzą ptasie mleczko na swój sposób...najpierw zjadają samą czakoladę

      Usuń